Najgorsze typy szefów, czyli cechy najgorszego pracodawcy

Cechy najgorszych pracodawcówAtmosfera w miejscu pracy w dużym stopniu zależy od osób zarządzających. Pracodawcy, liderzy, menedżerowie - nazywani różnie - powinni mieć wspólny cel, czyli skuteczne prowadzenie swoich zespołów do realizacji firmowych planów. Niestety, nie zawsze style zarządzania sprzyjają zdrowemu środowisku pracy. Obok uczciwych firm, które dbają o swoich pracowników i zapewniają im godne warunki pracy, istnieją również tacy, którzy wykorzystują swoich podopiecznych. Choć skrajne przypadki, takie jak odmowa wypłaty zaległego wynagrodzenia czy niemalże fizyczne zastraszenie pracowników, mogą wydawać się odosobnione, problemy z pracodawcami, które powinny zapalać czerwone lampki, są znacznie bardziej powszechne i mogą mieć długofalowe skutki dla dobrostanu psychicznego i profesjonalnego pracowników. W artykule przedstawiamy typy najgorszych pracodawców, których najlepiej omijać szerokim łukiem.

Spis treści:

Po czym poznać złego szefa, czyli najgorsze typy pracodawców

Szefowie to zazwyczaj osoby wymagające i w końcu słusznie, ponieważ to oni odpowiadają za generalne powodzenie projektów i całej firmy. Wymagają zatem od siebie, ale i od innych, czyli nas. Czasami jednak cienka granica między ciężką pracą, wydajnością, a pracą katorżniczą i czasem nieuzasadnioną, zaciera się i zanika.

Pracodawcy żądający nadmiernie

Istnieją bowiem takie osoby, które uważają, że wszystko powinno być zrobione na wczoraj niezależnie od realnych terminów albo, że zadania należy zrobić co najmniej dwukrotnie, ponieważ nie zdarza się, aby praca wykonana po raz pierwszy była tą najlepszą wersją, jaka może zaistnieć. Uważają, że nadgodziny to codzienność, że stresowa atmosfera stymuluje do efektywniejszej pracy, a pracownicy powinni mieć do siebie chłodny dystans, gdyż jakiekolwiek personalne interakcje odwracają uwagę od meritum czyli: “robić, robić, robić.”

Szefowie kontrolujący

Typ, który często niejako łączy się z powyższym, to kontroler uznający brak zaufania za najistotniejszy czynnik w firmie. Osobiście znam kierownika regionalnego, który żegnał się jednego popołudnia, twierdząc, że wraca do stolicy, po czym zjawiał się niespodziewanie następnego dnia rano, upewniając się, czy aby na pewno wszyscy staną na swoich stanowiskach punktualnie o czasie. Typowe jest także dzwonienie kilka minut po standardowej 17, sprawdzając, czy pracownicy są jeszcze w biurze, czy równo z dzwonkiem spakowali swoje rzeczy i zamknęli drzwi firmy. Jeśli do tego dorzucimy jeszcze nieustanne, nieuzasadnione sprawdzanie komputerów, instalowanie kamer czy przepytywanie pracowników, atmosfera w firmie może nie być najlepsza.

Pracodawcy ,,luzaki"

Niekorzystnym rozwiązaniem wydaje się być także sytuacja, kiedy kierownik stara się być luzakiem i naszym najlepszym przyjacielem. Wówczas niekoniecznie skupia się na pracy, ale na tym, żeby było fajnie. Sam, dość luźno podchodzi do swoich zadań, nie egzekwując tym samym naszych obowiązków. Na wszystko jest zawsze czas, jak nie zrobi się dziś, to nic się nie stanie, jak zrobimy to jutro, a tak w ogóle, to dobrze by było zorganizować jakąś integrację, żeby lepiej nam się pracowało. Należy jednak zadać sobie pytanie, jak można pracować dobrze w miejscu,  gdzie sam zainteresowany, zwyczajnie....nie jest zainteresowany?

Pracodawcy, którzy zapominają o empatii

Niekoniecznie również lubimy osoby, które na pierwszy rzut oka robią wszystko, jak należy, trzymając się zasad, wykonując rzetelnie swoje obowiązki, ale przy tym zapominając o takiej cesze jak empatia. Służbista interesuje się nami jedynie wówczas, gdy wykonamy poprawnie zadanie, zupełnie zapominając o takich aspektach jak rozmowa, pochwała mówiąca nam coś więcej niż: “dobrze”. Często tym samym zapominając, że w pracy również jest czas na żart, na pokazanie siebie jako osoby, na zagajenie, a właśnie te, wydawałoby się drobne elementy, mogą całkowicie odmienić komunikację w firmie.

Szefowie, którzy mówią jedno, a robią drugie

Jeszcze jeden typ wart zauważenia to ten, który mówi jedno, a robi drugie. Nie ma bowiem nic gorszego niż usłyszeć, że będzie premia, a po fakcie zmienić warunki jej otrzymywania, czy też po prostu zwyczajnie mijać się z prawdą. Nie lubimy zarówno fałszu jak i ludzi nieuczciwych i jeśli tylko trafiamy na takich w miejscu naszego zatrudnienia, to problemy gwarantowane, szczególnie że jest to nasz szef. Obawa jest tym bardziej uzasadniona z uwagi na fakt, że skoro potrafi okłamać nas, to niewykluczone, że podobnie zachowuje się wobec kontrahentów, a to może oznaczać prawdziwe problemy.
 

Chcesz, być dobrym szefem, liderem, menadżerem?

Zapisz się na szkolenia otwarte z zarządzania i HR

 

Szkolenia, które pozwolą stać się lepszym szefem i menadżerem 

W obliczu opisanych wyzwań, jakie stwarzają różne negatywne typy zarządzania, niezwykle istotne staje się inwestowanie w rozwój umiejętności kadry zarządzającej. Szkolenia dla szefów, liderów i menedżerów mogą odgrywać kluczową rolę w przekształcaniu potencjalnie szkodliwych stylów zarządzania w takie, które sprzyjają zdrowemu i produktywnemu środowisku pracy. 

Poniżej przedstawiamy kilka polecanych szkoleń w tym zakresie: 

 

Przeczytaj na naszym blogu również:

 

Maciej Firlit

Maciej Firlit

O autorze:
Założyciel i Prezes Zarządu AVENHANSEN Sp. z.o.o. z ponad 20-letnim doświadczeniem w branży szkoleniowej. Przeszedł wszystkie szczeble kariery zawodowej od sekretarza, przez HR-Managera, po Dyrektora i Prezesa Zarządu. Duży nacisk kładzie na wysoką jakość obsługi klienta. Jego liberalne podejście do zarządzania, bazujące na partnerstwie, słuchaniu innych i dyscyplinie jakościowej, przyczyniło się do sukcesu firmy AVENHANSEN. Jest precyzyjny, nie akceptuje półśrodków i dróg na skróty. Prywatnie największą radość czerpie z podróżowania i obcowania z naturą.

Więcej informacji: Maciej Firlit

Najgorsze typy szefów, czyli cechy najgorszego pracodawcy
Oceny: 4 z 5 z 72 głosów