Trzy miesiące pandemii. Wirus, wirus … i co dalej?

To było 12-go marca. Usiedliśmy przy naszym okrągłym stole i wspólnie podjęliśmy decyzję, że od jutra nie przychodzimy do pracy w biurze, że będziemy pracowali z domu. Myśleliśmy, że to najwyżej na dwa tygodnie, że to przecież musi szybko minąć … O, jak się pomyliliśmy! Za kilka dni minie trzy miesiące od tego momentu …

Co się w tym czasie wydarzyło?

Na początku był szok i niedowierzanie. Odwołanie przez naszych Klientów wszystkich szkoleń na dwa miesiące do przodu spowodowało kompletne załamanie wizji przyszłości. W przeciągu dwóch dni straciliśmy przychody zaplanowane na dwa miesiące do przodu, telefony ucichły, przestały przychodzić maile z zapytaniami. Dzwonienie do Klientów odbijało się pustym echem lub powodowało irytację po drugiej stronie słuchawki. Dramat.

Zamknęliśmy się we własnych domach, stół w salonie stał się centrum dowodzenia i pracy. Ale co tu robić jak wszystko stoi? Kraj sparaliżowany, a ludzie wystraszeni. Ostatnie o czym myślą to wychodzenie z domu na szkolenia stacjonarne. Jeśli więc nie stacjonarne to może szkolenia on-line? Wprawdzie już kiedyś podchodziliśmy do tego tematu i nie wyszło, ale może na bazie naszych doświadczeń, z wszelkimi możliwymi poprawkami, bazując też na sytuacji i opcji, że NIE MA INNEGO WYJŚCIA, zaczęliśmy myśleć, jak to szybko wprowadzić w życie.

Maszyna ruszyła! Nowa podstrona, angażowanie trenerów, że tak też można, że damy radę, że będzie dobrze. Nowe programy szkoleniowe, nowy sposób komunikacji, nowy portal do prowadzenia szkoleń online … Wszystko nowe! Czułem się, jakbym tworzył nową firmę! Krew zaczęła szybciej krążyć, a poziom adrenaliny pozwalał pracować po kilkanaście godzin na dobę z wiarą i przekonaniem, że BĘDZIE DOBRZE!

Nie wszystko było łatwe, wielu Trenerów powiedziało, że takich szkoleń prowadzić nie będą - poczekają, aż wirus wyginie i wtedy wrócą do gry. Wielu z Trenerów musiało zmienić swoje nastawienie i sposób komunikacji oraz prowadzenia zajęć, nigdy wcześniej nie prowadząc szkoleń on-line. Do tej pory czuli się wspaniale w sali szkoleniowej, w bezpośredniej interakcji z Uczestnikami szkoleń. Ale tak przez monitor? Bez możliwości osobistego kontaktu? Okazało się jednak, że SIĘ DA 

Dziękuję tym Trenerom, którzy przyjęli wyzwanie. Jednocześnie rozumiem postawę tych, którzy odmówili pracy w formie zdalnej, on-line. Nie każdy nadaje się do wszystkiego i nie każdy będzie bardzo dobry w każdej sytuacji. Ważne, aby znać nie tylko swoje mocne strony, ale również swoje ograniczenia. Pandemia minie (już mija) i sale szkoleniowe na powrót zapełnią się zadowolonymi Uczestnikami naszych szkoleń, a Trenerzy będą oklaskiwani za swój profesjonalizm, wiedzę i umiejętności - zarówno własne jak i te, które pozwolą Uczestnikom szkoleń stać się lepszymi.

Dziękuję Pracownikom - całemu Zespołowi, który stanął na szczycie możliwości przystosowania się i akceptacji nowych warunków pracy. Dziękuję za determinację i wolę przetrwania.

Dziękuję Trenerom za szybkie przeorganizowanie się i dostosowanie sposobu prowadzenia szkoleń do nowych warunków.

Dziękuję Partnerom za wyrozumiałość w tych trudnych czasach i wsparcie - zarówno mentalne jak i finansowe.

I na koniec, dziękuję naszym Klientom za zaufanie! Za to, że pomimo swoich oporów w pierwszej chwili, jednak zaufali nam i uwierzyli, że potrafimy zorganizować świetne szkolenia również w formule on-line, że w dalszym ciągu nasze szkolenia są pełne zadań, ćwiczeń i interakcji, że dzielimy grupy na podzespoły zadaniowe i że w czasie rzeczywistym mogą oni wykonywać zadania pod bezpośrednim nadzorem Trenera prowadzącego.

To wszystko - determinacja, wola walki, umiejętność szybkiego przeorganizowanie się, współpraca, lojalność i dobre zarządzanie - również finansami - sprawiło, że maj zakończyliśmy z dodatnim wynikiem finansowym! 

Bardzo wszystkim dziękuję! 

Teraz jesteśmy jeszcze silniejsi, jeszcze bardziej zjednoczeni, teraz już nie boimy się żadnego wirusa ani innych wyzwań! Teraz już WIEMY, że możemy bardzo wiele!
Wdrażamy nowe systemy, nowe formy komunikacji, nowe sposoby przekazywania informacji i wiedzy. Podjęliśmy współpracę z nowym Partnerem, z którym wypływamy na zupełnie nowe wody!

Jeszcze raz, dziękuję! 

Maciej Firlit
Prezes Zarządu
AVENHANSEN Sp. z o.o.

Trzy miesiące pandemii. Wirus, wirus … i co dalej?
Oceny: 5 z 5 z 1 głosów