Społeczeństwo post-postmodernistyczne?

Postmodernizm, który pojawił się już w XIX wieku, obecnie, wydaje się przeżywać swoją drugą młodość. Społeczeństwo, a szczególnie jego młodsza część, poszukuje wciąż drogi i kierunku, w którym powinna się poruszać. Młodzi ludzie słysząc oraz dostrzegając wszechobecne narzekania starszych, ich marazm, zniechęcenie, czy negatywne wiadomości płynące z mediów, zaczynają zastanawiać się jak powinni się zachowywać, aby za paręnaście lat nie stwierdzić, że nie mają się czym pochwalić. Nie chodzi tu jednak o dobra materialne, ale o refleksje jakie odczuwamy wobec samych siebie, umiejętność  pogodzenia się z tym co sobą reprezentujemy oraz umiejętność codziennego spojrzenia w lustro, bez konieczności obracania w pośpiechu głowy.


Cały zabieg wydaje się tym trudniejszy, iż otaczają nas pewne konwenanse i utarte szlagiery, wobec których wydajemy się być bezsilni jako pojedyncze jednostki, będące zbyt malutkimi i bezsilnymi, aby przeciwstawić się i zatrzymać znajdującą się w bezustannym ruchu machinę. Wobec powyższego wiele osób skłania się ku podejściu postmodernistycznemu, często nie będąc tego nawet świadomym, a jednak mimowolnie stając się przedstawicielem powyższego nurtu, przywołując takie myśli i stwierdzenia, które wydają się być żywcem wyjęte ze stron encyklopedii filozofii czy socjologii. Jak zatem można scharakteryzować i określić światopogląd postmodernisty?


Przede wszystkim należy podkreślić, iż omawiany nurt to szereg różnych tak naprawdę teorii, które często spotykają się przy tezie, iż wszelkie normy, zasady czy wartości, powinny zostać zakwestionowane. Skąd takie opinie? Postmoderniści uważają, że ta cała masa dogmatów, kanonów to przecież jedynie wymysł społeczeństwa, sztucznie stworzony twór, wobec którego od maleńkości, jesteśmy uczeni poszanowania i wprowadzania we własne życie. A tak naprawdę to skąd wiadomo, że właśnie takie a nie inne normy, tradycje winny być akceptowalne, skoro wszystko zostało wymyślone przez człowieka, który jest przecież omylny i nie perfekcyjny? Obcujemy w świecie, który sami interpretujemy, nadając etykietki temu co wedle naszego uznania jest dobre a co złe, a nasze działania są często podyktowane nie potrzebą serca, a stereotypem, który niejako ‘każe’ nam zachować się w określony sposób. Postmoderniści proponują nam wyzwanie: dlaczego by zatem nie spróbować pewnego eksperymentu i pokusić się na totalną rewolucję zaprzeczając wszystkim i wszystkiemu, zostawiając sobie w zamian bezwarunkową wolność zachowania i myślenia?


Nie radziłabym jedna przyjmować wyzwania z chociażby jednej przyczyny: skoro wszystko co robimy: nasz sposób myślenia, zasady i obyczaje są kwestionowane, to podobnie powinniśmy potraktować sam postmodernizm, który jest przecież tak samo wytworem jakiegoś człowieka bądź grupy, a co za tym idzie przeczy sam swoim ideom i założeniom. Jeśli bowiem wszystko co powstało nie ma sensu i racji bytu, ponieważ człowiek generalizując, jest wciąż nieszczęśliwy i boryka się w większości z problemami, to jak może pomóc w tym, bądź coś zmienić, postmodernizm? Czy negowanie i odrzucanie wszelkich filozofii, kultur rzeczywiście sprawi, że jednostka będzie wolna? Czy wymieniany tutaj nurt, jest rzeczywiście panaceum na niedostatek, smutek i szarą rzeczywistość życia?


Oczywiście, nie oznacza to, ze nie mamy prawa wyrażać swojego sprzeciwu i ‘nie’ wobec zmian zachodzących w egzystencji każdego indiwiduum, czy społeczeństwa jako zbiorowości, jednak jest to nie równoznaczne z taką rewolucją jaką byłoby zaprzeczenie wszystkiemu co dotychczas stworzono, z mozołem wypracowano i osiągnięto. Ideologia, ideologią, ale bunt w ramach po prostu buntu, nie wnosi nic oprócz manifestacji niezadowolenia z sytuacji obecnej a przy tym przypomina zachowanie małego dziecka. I nawet jeśli nie ma nic złego w eksperymentowaniu i poszukiwaniu nowych rozwiązań czy sposobów na życie, to muszą mieć one jednak jakieś uzasadnienie i realny cel. Postmodernizm natomiast, zamiast wolności wydaje się prowadzić do chaosu i bałaganu, a to nie ma prawa prowadzić do pozytywnych skutków. Każdy ma możliwość ale wręcz i obowiązek szukać szczęścia, swojego lokum we wszechświecie, czy kierunku działania. Musimy  jednak skupić się na takich rozwiązaniach, które coś wniosą i rzeczywiście rozwiążą, a nie zasieją zamęt i niepotrzebny strach czy niepokój.

[MOBILE]

 


 

 

Powrót do strony z artykułami

 

 


 

AVENHANSEN Sp. z o.o. zezwala na kopiowanie i wklejanie na inne strony internetowe powyższego artykułu pod warunkiem dodania pod artykułem poniższego tekstu i dodania linka do tej strony:

Artykuł jest własnością firmy szkoleniowej AVENHANSEN Sp. z o.o.

Link do artykułu »

 


 

Podziel się spostrzeżeniami i przemyśleniami na temat opisywanego zagadnienia.

 

 
Społeczeństwo post-postmodernistyczne?
Oceny: 0 z 5 z 0 głosów