Negatywne skutki rekrutacji kandydatów

Osoby zajmujące się procesem rekrutacji i selekcji kandydatów swoją uwagę skupiają na wyłonieniu jednostki, która będzie najodpowiedniejsza na dane stanowisko. Oczywiście taki obrót sprawy nikogo nie powinien dziwić i jest jak najbardziej oczywisty, ponieważ temu przecież służy procedura wyboru adekwatnego kandydata. Co by się jednak stało, gdybyśmy całej sprawie przyjrzeli się z trochę innego punktu widzenia. Bezustannie obserwujemy pojawiające się i znikające ogłoszenia o pracę, podobnie jak tabuny przewijających się kandydatów. Taki przebieg sytuacji zazwyczaj dzieje się w niczym nie zmącony i nie zakłócony sposób, dopóki nie zadamy sobie jednego pytania. Co dzieję się z tymi, którzy całego procesu nie przeszli pozytywnie? Okazuje się, że skutki mogą być wielorakie i nierzadko, wcale nie przebiegają bez echa.

 

REKRUTACJA


Przede wszystkim, warto zdać sobie sprawę z ilości opinii na swój własny temat, które, czy tego chcemy czy nie, musimy wyrazić przy przystąpieniu do napisania życiorysu zawodowego. Oczywiście, przy mam nadzieję słusznym założeniu, iż nasze curriculum vitae, to coś więcej, aniżeli kopiuj wklej z któregoś z portali zajmujących się tematyką pracy, a nasza rzetelna praca poprzedzona refleksją na temat nas samych. Sądy, które przyjdzie nam wyrazić dotyczą zresztą wielu aspektów: poczynając od decyzji, czy uważamy, że firma, do której pragniemy aplikować, będzie w ogóle zainteresowana takim kandydatem, a skończywszy na ocenie naszego dotychczasowego dorobku zawodowego, wykształcenia ale także umiejętności i cech charakteru. Tego typu rozważania są szczególnie niełatwe, dla tych, którzy nie należą do szczęśliwego grona wybrańców, o których pracodawcy wręcz zabijają się. Dla większości, szara rzeczywistość wygląda tak, że stają oni przed faktem wysyłania niezliczonej ilości cv, spotykając się z zerowym odzewem, bądź zainteresowaniem tych, którzy szukają domokrążców. Nietrudno wyobrazić się zatem, co zaczyna się dziać w głowie szukającego pracy. Musi on stawić czoła nie tylko samemu sobie, ale również rodzinie oraz najbliższemu otoczeniu, w którym się porusza. Pytające spojrzenia, niewybredne często uwagi, czy wręcz oskarżenia o niewystarczające staranie się, to typowe obrazki, które w takich okolicznościach można wychwycić. Jeśli dochodzi do tego świadomość upływającego czasu i konieczność zapłacenia rachunków i wyżywienia dzieci, robi się po prostu nie wesoło. Szukający zatrudnienia ma poczucie porażki,  popada w coraz to głębszy marazm a co za tym idzie, w coraz to większą apatię, tłumacząc sobie, iż przecież jego wysiłki i starania i tak na nic się nie zdają.


Tak zazwyczaj wyglądają skutki rekrutacji widziane oczyma aplikujących, ale czy zdajemy sobie sprawę, że takowe istnieją także po stronie pracodawców? Jednym z typowych jest zatrudnienie niewłaściwej osoby. Zazwyczaj okazuje się, że ten świetny mówca, którego poznaliśmy na rozmowie kwalifikacyjnej, jest niestety dobry, ale tylko w tym, natomiast jego właściwe umiejętności i kwalifikacje są niewystarczające, aby podołać na przydzielonym mu stanowisku. Kolejnym aspektem, który ujawnia się dopiero po zatrudnieniu nowej osoby, to częste niedogadywanie się z resztą zespołu. Wiadomo, nowy, na początku jest zawsze tratowany trochę po macoszemu. Starzy współpracownicy, nie wiedzą kto to jest, czy można mu zaufać i co sobą reprezentuje. Jednak początkowa niechęć, jeśli tylko obie strony będą miały ku temu chęci, powinna szybko przerodzić się we współdziałanie. A co w sytuacji, gdy tak się nie dzieje? Rozwalać cały zespół, znów rozpoczynać żmudną procedurę rekrutacji? Te pytania wcale nie mają łatwych odpowiedzi.


Kolejny, negatywny scenariusz rezultatów rekrutacji, wcale nie jest prostszy do przełknięcia, a jest nim po prostu jego brak. Pomimo, że bezrobocie jest ogromne, to ma się to nijak do znalezienia wykwalifikowanego pracownika. Jeśli szukamy specjalisty z jakieś specyficznej dziedziny czy zakresu, to musimy nastawić się na cierpliwość, gdyż znalezienie takowego w przeciągu dwóch tygodni może okazać się złudne, bądź wręcz niemożliwe.


I na koniec, chyba najbardziej zaskakująca sytuacja: odmowa kandydata, którego postanowiliśmy wybrać. Ciągnący się proces selekcji, nasze niezdecydowanie i liczenie na to, że może ktoś ciekawszy niedługo zdecyduje się wysłać cv, to wszystko może doprowadzić do sytuacji, iż kandydat, którego mieliśmy na uwadze, najzwyczajniej nam odmówi. Być może znalazł już pracę, być może przemyślał wspólną rozmowę i przestraszył się odpowiedzialności, która ma na nim spoczywać a może po prostu zirytowało go nasze przekładanie terminu udzielenie odpowiedzi co do wyników procesów rekrutacji. Możliwości jest naprawdę sporo.


Czemu ma służyć powyższa lekcja. Powinna ona skłonić do refleksji, mówiącej o tym, że proces rekrutacji można zawsze usprawnić i udoskonalić. Im bardziej przyłożymy się do tego elementu zarządzania zasobami ludzkimi w firmie, tym pewniejsi będziemy co do wyników rekrutacji, a samym kandydatom oszczędzimy zbędnego stresu, czasu oczekiwania oraz niepewności.
 

 

 


 

 

Powrót do strony z artykułami

 

 


 

AVENHANSEN Sp. z o.o. zezwala na kopiowanie i wklejanie na inne strony internetowe powyższego artykułu pod warunkiem dodania pod artykułem poniższego tekstu i dodania linka do tej strony:

Artykuł jest własnością firmy szkoleniowej AVENHANSEN Sp. z o.o.

Link do artykułu »

 


 

Podziel się spostrzeżeniami i przemyśleniami na temat opisywanego zagadnienia.

 

 
Negatywne skutki rekrutacji kandydatów
Oceny: 0 z 5 z 0 głosów