Mój własny sukces

Definicji sukcesu jest tyle, ile jest osób marzących o jego osiągnięciu. Sukces nie jest  terminem jednoznacznym, będącym tym samym dla każdego. Wbrew pozorom nie zawsze musi się to wiązać z osiągnięciem najwyższego możliwego stanowiska w pracy, posiadania ogromnych miesięcznych dochodów czy też najszybszy dostępny na rynku samochód - ludzie potrafią różnie definiować swój własny personalny sukces, ale to nie zmienia podstawowego faktu - sposoby dotarcia do końca drogi zwieńczonej naszym personalnym sukcesem są w każdym przypadku podobne. Sukces nie jest przypadkiem - jego osiągnięcie wymaga o wiele więcej wysiłku niż jednego marzenia.

 

 

Brian Tracy, kanadyjski pisarz i twórca e-booków z dziedziny rozwoju osobistego i psychologii sukcesu omawia w swoich książkach zasady którymi należy się kierować chcąc coś osiągnąć w życiu. Mając na uwadze osiągnięcia tego człowieka, zaliczanego dziś do jednych z najlepszych mówców zawodowych na świecie, można do jego porad podejść w poważny sposób. Zwłaszcza, że porady jakimi dzieli się poprzez swoje publikacje są bardzo racjonalne i przemawiają do mnie, jako czytelnika - sukces postrzegany jest między innymi jak plan którego realizacji się podejmujemy, który mamy jasno sprecyzowany i od początku wiemy do czego dążymy. Każdy z nas inaczej pojmuje sukces i mierzy go w innych kategoriach. Jednak każdy z nas musi wiedzieć, dokonanie co dla niego będzie sukcesem i jaki ma cel. Można uznać planowanie swojego sukcesu jako paradygmat, coś w co nie powinno się zwątpić i uznać to za niezbędny element naszego życia które chcemy jak najlepiej wykorzystać. Zwłaszcza, że nikt nam nie powie, co jest dla nas najlepsze - o to musimy zatroszczyć się sami. Najczęściej spotykaną metodą określenia swoich planów jest pisanie - jeżeli nie ma się jasno zdefiniowanych własnych kryteriów sukcesu, trzeba koniecznie zacząć od ich napisania, a tym samym - nadania kształtów swoim marzeniom. Pisanie na początku jest najważniejsze. Nie trzeba specjalnie martwić się tym, jak to co piszemy, może się jawić innym - nie warto próbować nic zmieniać czy poprawiać, zwyczajnie pisać — to jest najważniejsze. Nikt nie będzie kontrolował ani sprawdzał tego co napiszemy.

 

Najważniejsze to zapisanie swojego celu.Kolejną z porad jest przyjęcie odpowiedzialnej postawy za błędy i porażki jakie ponieśliśmy w dotychczasowym życiu. To prawda - lubimy obwiniać innych za własne niepowodzenia. Kiepska pensja - zaraz zwalamy winę na szefa lub zarząd, nie możemy znaleźć życiowego partnera - na to również znajdzie się wymówka zdejmująca z nas odpowiedzialność. Według kanadyjskiego pisarza wszyscy powinniśmy być świadomi tego, że to co nas spotyka w życiu to nie tylko seria losowych zdarzeń, lecz konsekwencja naszych wyborów i zachowań. Chcąc się poczuć lepiej, zwalamy winę za swoje porażki na kogoś innego. Jeśli chcemy być bardziej skuteczni w życiu, to powinniśmy brać odpowiedzialność za swoje czyny co jednocześnie oznacza, że bierzemy odpowiedzialność za swój sukces. Im szybciej taką postawę przyjmiemy, tym lepiej dla nas, lecz zasada osiągania sukcesu na tym się nie kończy. Ponieważ dążymy do osiągnięcia czegoś nowego, powinniśmy nabrać odpowiednich nawyków. Te najlepiej jest czerpać z przykładów osób którym się powiodło. Zasada jest prosta - człowiek który chce w życiu spełnić swoje marzenia, niezależnie od ich treści, powinien otoczyć się przykładami takiej właśnie postawy. Zapominamy bowiem o tym, że pozytywne nastawienie do problemu jaki staramy się rozwiązać to jeden z podstawowych elementów jakie należy spełnić na drodze do pomyślnego jego rozwiązania.

 

Myślenie, a dokładniej wyobrażanie sobie efektu końcowego daje pozytywne rezultaty - motywuje nas do kolejnych działań i nie tylko. Wystarczy wyobrazić sobie dwoje osób - dwóch mężczyzn którzy mają postawiony przed sobą pewien skomplikowany problem. Pierwszy podchodzi do wypełnienia tego zadania w sposób pesymistyczny - życie nauczyło go, że niezależnie od poziomu włożonego wysiłku w daną pracę i tak nic z tego nie wyjdzie. Myśli jego koncentrują się wokół porażki. Człowiek taki, pomimo potencjału jaki posiada, w końcowym rezultacie sam skazuje się na poniesienie kolejnej klęski, która tym mocniej upewni go o braku jakiegokolwiek sensu w staraniu się o uzyskanie pozytywnego wyniku. Nawet gdyby w jego otoczeniu znalazłyby się rzeczy nakierowującego go na ciekawe i niespotykane dotąd rozwiązania, prawdopodobnie nie zwróciłby na to uwagi. Byłby zbyt skupiony na rozmyślaniu o tym, że mu się nie uda. Z drugiej strony, mężczyzna który posiada wrodzone pozytywne nastawienie do świata, szukający nowych rozwiązań i koncentrujący swą uwagę na pomyślnym rozwiązaniu zadania z pewnością znajdzie sposób na to, aby wykonać powierzone mu zadanie w najlepszy możliwy sposób. Tacy ludzie umieją korzystać z przykładów ludzi którzy już coś osiągnęli. Widzą różne możliwości w przedmiotach lub wydarzeniach nie mających dla innych większego znaczenia. Ich umysł jest otwarty i kreatywny.


Bezproduktywne spędzanie czasu jest kolejnym elementem jaki należy zmienić chcąc mieć nadzieję na poprawę swojego obecnego stanu. Ile razy dziennie zdarza nam się powiedzieć do kogoś „nie mam czasu”? Albo inaczej – ile razy sami to słyszymy od innych? W istocie, ten brak czasu podyktowany jest tym, że spędzamy zbyt dużo czasu na robieniu rzeczy całkowicie nam niepotrzebnych. Sztuką jest opanowanie umiejętności definiowania w kontekście własnych codziennych zachowań i przyzwyczajeń tych rzeczy, których robienie nic nam nie daje, a dokładniej – których wykonywanie zabiera nam cenny czas na zrobienie czegoś innego, bardziej pożytecznego. Pomocne może być zadanie sobie dosyć prostego pytania: „Czy czynność którą wykonuję, lub której wykonanie planuje w jakikolwiek sposób przybliża mnie do osiągnięcia zamierzonego celu?”


Oprócz tych porad istnieją kolejne, mówiące między innymi o potrzebie zmiany swoich złych nawyków na lepsze. Do tego zalicza się również umiejętność motywowania siebie do dalszego podążania wyznaczoną ścieżką – nie jest bowiem prostą rzeczą mieć motywację każdego dnia do przestrzegania nałożonych na siebie obowiązków czy zasad. Do najbardziej zaskakujących metod pomagania sobie w codziennej pracy nad sobą jest sporządzenie listy, ale nie rzeczy które należy zrobić, lecz tej, na której wypiszemy wszystkie te czynności, których wykonania powinniśmy się wystrzegać. Po co taka lista? Świadome zdefiniowanie czynności przynoszących nam szkodę pomaga w późniejszym ich unikaniu (dodatkowa motywacja).


Ostatnią rzeczą zaliczającą się do prostych zasad osiągania personalnego sukcesu o jakiej wspomnę jest przekładanie długoterminowego zysku nad krótkoterminową korzyścią. Zasada ta opiera się na wybieganiu myślą w przyszłość i decydowaniu, czy obecne zachowanie wpływa pozytywnie na moje plany, czy też nie. Jeżeli zdefiniowaliśmy sukces jako zrzucenie kilku kilogramów, to podjadanie wieczorem z pewnością nie zalicza się do rzeczy, jakie powinniśmy robić. Krótkoterminowa korzyść, to zaspokojenie głodu i oczywista przyjemność z jedzenia. Lecz czy nie lepiej byłoby zmusić się do zaniechania jedzenia tych kilku produktów wieczorem i koncentrowaniu się na długoterminowym zysku, jakim jest schudnięcie, poprawa własnego zdrowia i ogólnego samopoczucia?


Brian Tracy w wieku zaledwie 25 lat został wiceprezesem w firmie w której pracował biorąc na siebie jednocześnie odpowiedzialność za 95 osób. Osiągnięcie tego nie byłoby możliwe gdyby człowiek ten w pewnym momencie nie uświadomił sobie, że wszystko co w życiu osiągnie, zależy wyłącznie od jego samego.

 

 


 

 

Powrót do strony z artykułami

 

 


 

Mój własny sukces
Oceny: 2 z 5 z 32 głosów