Chwal ...

Kto z Was ma wrażenie, że jest zbyt często chwalony (przez swoich przełożonych)? … Takie pytanie często zadaję uczestnikom swoich szkoleń menedżerskich. Praktycznie nikt nie podnosi ręki na „tak”. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że i Wasza odpowiedź będzie negatywna. Jakoś tak się dzieje, że łatwiej nam przychodzi krytykowanie, wskazywanie błędów czy okazywanie niezadowolenia z sytuacji czy relacji z ludźmi, niż chwalenie, czy komplementowanie.

Gdzieś „umknął” nam nawyk chwalenia, mówienia innym miłych rzeczy, dziękowania za pomoc, zaangażowanie etc. A przecież jest to najważniejsza informacja zwrotna, jaką pracownik może usłyszeć od swojego przełożonego. Wtedy dowiaduje się, że jego praca, wysiłki czy zaangażowanie mają znaczenie i sens. Znane porzekadło mówi: „Więcej much złapiesz na miód niż na ocet”. Zwłaszcza, jeśli te „muchy” są pracownikami 21. wieku. Od ostatnich 20-30 lat świadomość siebie, własnych talentów, indywidualnych możliwości rozwoju wzrosła nam o około 50%. Wiemy, co robimy, jaki jest nasz wkład w pracę, mamy świadomość ciągłej edukacji i podnoszenia swoich kwalifikacji i … w tym tkwi sedno chwalenia. Chcemy, żeby nasz przełożony to zauważył, tak jak zauważa niedociągnięcia, błędy. Chcemy nie tylko wiedzieć, ale i usłyszeć, że on WIE

Szczera, umiejętnie przekazana pochwała buduje poczucie wartości u pracowników, podnosi ich morale, chęć zaangażowania się w pracę i zadowolenie z dobrze wykonanego zadania. Podobno chwalenie pracowników jest również doskonałym „lekarstwem” na konflikty. Osoba doceniana za swoje wysiłki jest spokojniejsza, bardziej odporna na nieporozumienia, łagodniej reaguje na zmiany i trudne sytuacje.

 

Jak więc skutecznie udzielać pochwał?

 

  1. KONKRETNIE – „Dziękuję, że zechciałeś pomóc nam w przygotowaniu tego raportu. Dzięki temu skończymy wszystko na czas.” – brzmi lepiej niż: „Dzięki za pomoc”.
  2. ZA POSTĘPY – nie zawsze dobrze jest czekać na tzw. wielki finał, zwłaszcza jeśli chodzi o pracowników, którzy dopiero się uczą nowych umiejętności lub pracowników słabo zmotywowanych. Takich pracowników warto chwalić na bieżąco za małe sukcesy, jak np. sama chęć + próba poprawy (doskonale wzmacnia jego starania), a poradzenie sobie z drobnym problemem, który do tej pory sprawiał mu kłopoty etc.
  3. NIE ZA CZĘSTO – ciągłe chwalenie (i za nie wiadomo co) zakrawa na nieszczerość. Nie przesadzajcie więc. Chwalcie wtedy, kiedy jest powód. Terry Gilen w swojej książce „Jak asertywnie wpływać na ludzi” pisze: „Chwalenie może kształtować zachowanie ludzi w najskuteczniejszy sposób, jeśli jest sporadyczne. Gdy chwalisz zbyt często lub chwalisz błahe zdarzenia, zdewaluujesz zarówno efekt pochwały jak i swoją wiarygodność.”
  4. NA FORUM – mówi się, że chwalenie publiczne przysparza nam wdzięczności ze strony chwalonego.
  5. SZCZERZE – nic tak nie psuje relacji jak tzw. oszukane komplementy. Lepiej wtedy nic nie mówić
  6. OD RAZU – nie zwlekaj. Pochwała, która następuje dłuuuugo po zaistnieniu powodu jej udzielenia traci na znaczeniu, a nawet jest demotywująca. To tak, jakbyś dostał od ważnej dla Ciebie osoby życzenia na urodziny 3 tygodnie po fakcie

Jak mówi znany amerykański autor jednych z najbardziej popularnych książek z zakresu zarządzania - Przyłapujmy ludzi na robieniu czegoś dobrze.

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o tajnikach skutecznego chwalenia i zarządzania pracownikami, motywowaniu i coachingowym stylu zarządzania, to  serdecznie zapraszam wszystkich  na moje szkolenia z tego zakresu.

 

Agnieszka Olejnik, ekspert HR, coach kariery i wizerunku zawodowego, Senior Trener AVENHANSEN

Chwal ...
Oceny: 0 z 5 z 0 głosów